- Urodziła się 2 lipca 1923 r. w miejscowości Prowent (dziś Kórnik) na zachodzie Polski. Jej ojciec pracował wówczas na dworze hrabiego Władysława Zamoyskiego, który był właścicielem Prowentu. Mała Wisława pokazywała swoje wiersze ojcu, który był jej pierwszym recenzentem. Jeśli jakiś wiersz mu się spodobał, autorka dostawała w nagrodę monetę.
Trzyletnia Wislawa z rodzicami i starszą siostrą
- Debiutowała w 1945 na łamach "Dziennika Polskiego" wierszem "Szukam słowa"
- Pierwszy tomik wierszy Szymborskiej z 1949 roku zatytułowany "Wiersze" nie został dopuszczony do druku przez cenzurę PRL, według której zbiór nie spełniał wymagań socjalistycznych. Światło dzienne jej wiersze ujrzały dopiero w roku 1952, kiedy to wyszedł tomik wierszy pt. "Dlatego żyjemy"
- W tym czasie publikowała także w pismach "Walka" oraz "Pokolenie". W latach 1947–1948 była związana z dwutygodnikiem oświatowym "Świetlica Krakowska", gdzie zajmowała stanowisko sekretarza.
- W latach 50. Szymborska wstąpiła do PZPR. Jej drugi tomik był mocnym wyrazem jej wsparcia dla komunistów.
- Z czasem Szymborska straciła jednak wiarę w socjalistyczną ideologię i w swoim trzecim tomiku, Wołanie do Yeti, wyraźnie odcięła się od dotychczasowych przekonań. Skrytykowała komunizm, a w szczególności stalinizm
- Po usunięciu z partii i z uczelni kolegi L. Kołakowskiego - w 1966 roku poetka oddała legitymację partyjną. Związek z komunizmem Szymborska nazwała „błędem młodości”.
- W 1952 roku została członkiem Związku Literatów Polskic
- Od 1953 roku należała do redakcji tygodnika Życie literackie, kierowała działem poezji (do roku 1981), redagowała też anonimowo rubrykę Poczta literacka.
- W 1957 roku nawiązała kontakty z paryską Kulturą, Jerzym Giedroyciem. W roku 1968 zaczęła publikować Lektury nadobowiązkowe, robiła to co tydzień do 1976 roku. W 1988 roku została członkiem założycielem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wchodziła w skład komitetu redakcyjnego krakowskiego miesięcznika literackiego Pismo
- Wisława Szymborska uznawana jest również za twórczynię i propagatorkę takich żartobliwych gatunków literackich, jak lepieje, moskaliki, odwódki i altruiki.
LEPIEJE
(w których porównuje się coś złego do jeszcze gorszego)
Lepszy piorun na Nosalu / niż pulpety w tym lokalu.” -
Lepiej złamać obie nogi, niż miejscowe zjeść pierogi
Lepiej wynieść się z osiedla, niż tu przełknąć choćby knedla
Lepiej oddać nerkę bratuniż zapłacić za nagrobek
MOSKALIKI
kto powiedział że dziś Szkoci
noszą wciąż spódnicę w kratę
temu mózg zgnije z wilgoci
pod Elbląskim Świętym Bratem
Kto powiedział, że Francuzi
piją kawę z filiżanek,
temu pierwszy dam po buzi
pod świątynią Felicjanek.
Kto powiedział, że Finowie
mają wujów i kuzynów,
krzyżem zdzielę go po głowie
w krypcie Ojców Kapucynów.
ALTRUITKI
Oszczędzając wstydu damie
lepiej cicho siedź, ty chamie.
Miast okradać krowę z mleka
dój bliskiego ci człowieka.
Oszczędzając sił buldoga
sam za niego podnoś noga (śląskie).
Odpoczynek daj królicy,
sam się rozmnóż w kamienicy.
ODWÓDKI ((ostrzegające o skutkach picia alkoholu)
Od samogonu utrata pionu.
Od koniaku finał na haku.
Od palinki wstrętne uczynki.
Od maraskino spadaj rodzino
Od pejsachówki pogrzeb bez mówki.
Od śliwowicy torsje w piwnicy.
- Poetka uwielbiała limeryki. Zasiadała nawet w Loży Limeryków
LIMERYKI (miniaturka liryczna, nonsensowny, groteskowy wierszyk)
Pewien rybak na Gwadelupie
utrzymywał, że to bardzo głupie
znać do wyspy tylko jeden rym
i w szalupie popisywać się nim
przy biskupie lub w grupie przy zupie.
Wy, co macie zaszczyt mieszkać w Peszcie,
nigdy kota pod włos nie czeszcie!
Może brutalni ludzie
tak robią w pobliskiej Budzie,
ale wy? Zreflektujcież się wreszcie!
- Kiedy w 1996 r. poetka dostała literacką Nagrodę Nobla, krakowskie środowisko literackie i profesorskie uczciło to istną lawiną limeryków.
Kiedy Nobla dostała poetka z Krakowa
Wiersze czytać poczęła Polaków – z połowa.
I tylko lud z okolic Płocka
Sądził, że Nobla dostała… Wisłocka.
Ot, typowa Freudowa czynność pomyłkowa ( M. Rusinek)
KSIĄŻKI O WISŁAWIE SZYMBORSKIEJ
Z ALBUMU
1954
1963
1974
1980
5 grudnia 1996
Wisława Szymborska w dniu odlotu do Sztokholmu po odbiór Literackiej Nagrody Nobla
Autorka licznych kolaży nazwanych przez nią i jej przyjaciół wyklejankami. W latach 70. brakowało kartek pocztowych. Poetka zaczęła w ten sposób korespondować z przyjaciółmi. Kolaże traktowała jak rodzaj prywatnego listu,
Pomnik Wisławy Szymborskiej w miejscowości Kurnik
Cmentarz Rakowicki
Kraków
- Literacką spuścizną poetki opiekuje się powołana na mocy jej testamentu fundacja, której prezesem jest Michał Rusinek - wieloletni sekretarz Wisławy Szymborskiej.
- Wisława Szymborska słynęła z dyskrecji i nie lubiła zdradzać swoich sekretów. Dopiero po jej śmierci okazało się, że noblistka prowadziła w tajemnicy działalność charytatywną. Zaskoczeniem okazało się również to, że właściwie nie wydała pieniędzy z nagrody Nobla i pozostawiła powołanej na mocy jej testamentu fundacji około trzech i pół miliona złotych.
Chociaż odeszła, jej wiersze pozostają żywe w naszej pamięci do dzisiaj.
Najbliższe otoczenie zapamiętało ją jako osobą skromną, ceniącą spokój. Nie uznawała pytań ingerujących w czyjąkolwiek prywatność, ani nie uważała za stosowne mówić o sobie. Źle znosiła wszelkie ostentacje czy celebry, stąd też ogłoszenie jej laureatką literackiego Nobla stanowiło w jej życiu cezurę, nazywaną przez przyjaciół „tragedią sztokholmską”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz