ur. 16 maja 1902 r. w Sosnowcu
zm. 15 sierpnia 1966 r. w Harrison
polski śpiewak - tenor
aktor - wystąpił w 12 filmach muzycznych
Ze zgromadzonych przez autora książki dokumentów rodzi się obraz człowieka o wielkim temperamencie, świadomie i w sposób pionierski - jeśli chodzi o Polskę - kształtującego swój mit artysty masowej wyobraźni, menedżera, który wykreował swój talent nie tylko pracą, ale i reklamą. Tę zaś - jak wynika z korespondencji - stosował nawet wobec najbliższych.
Czytając książkę, łatwiej przyjdzie zrozumieć, dlaczego w okresie międzywojennym uwielbiany przez tłumy Kiepura wśród polskich elit kulturalnych był rzadko akceptowany. Nie mieścił się bowiem w obowiązującym wówczas modelu kultury, wedle którego artysta powinien talent swój wprzęgnąć w narodowe posłannictwo i społeczną służbę. Po lekturze książki Przemszy-Zielińskiego dziwić więc nie powinno, że w Niemczech Kiepura kreował swój wizerunek starannie ukrywając udział w powstaniu śląskim, ale z drugiej strony, wychowany w duchu patriotycznym niemal w każdym filmie kręconym za granicą jedną piosenkę wykonywał w języku polskim.
Bogusław Kaczyński, zapytany, czy Jan Kiepura dla niego to "chłopak z Sosnowca" czy "chłopak z Krynicy", a może "chłopak z Włoch", wątpliwości nie ma. - Z całą pewnością był to oczywiście "chłopak z Sosnowca". Świadczył o tym przede wszystkim jego charakter, pewna zadziorność, brak układności, charakterystycznej dla świata włoskiej opery.
On śpiewał głosem tak pięknym, jakby urodził się u stoku płonącego Wezuwiusza, a nie w zadymionym Sosnowcu. Jego osobowość, pewnego rodzaju "szorstkiego" chłopca z sosnowieckiej Pogoni na tle układnych tenorów dodawała pikanterii. Wprowadzał burzę, ferment, a to zachwycało publiczność - podkreśla autor książki o tenorze.
- Sosnowiec ukochał ponad wszystko. To było jego rodzinne miasto. Tu się urodził, 16 maja na ulicy Majowej 6. Znak horoskopu (patronuje wielu artystom) - Byk - opowiada Bogusław Kaczyński.
Był synem Franciszka (piekarza) i Marii (Miriam) z domu Neuman (uzdolnionej muzycznie, grającej na skrzypcach).
Matka pochodziła z rodziny żydowskiej, jednak aby wyjść za Franciszka, zdecydowała się na chrzest. Kiepura mieszkał w stolicy Zagłębia aż do matury. Wyjechał dopiero po zakończeniu egzaminu dojrzałości. On, słynny na cały świat, nigdy nie wstydził się swoich korzeni, swojego Sosnowca. Był szczęśliwy i dumny, że w całym świecie jest właśnie kojarzony z tym miejscem.