Święta o zapachu piernika...
Z kolei Pola miała spędzić święta jako szczęśliwa mężatka. Poznajemy ją zaś, gdy zapłakana siedzi na podłodze w sukni ślubnej i popija winem tabletki nasenne. Pewien zmęczony lekarz z pobliskiego szpitala nie będzie miał spokojnego wieczoru…
Bywa tak, że wszystkie problemy dnia codziennego kumulują się w okresie, który powinien być dla nas wytchnieniem. Powieść 12 życzeń pokazuje, że nie ma w tym przypadku. Czy istnieje lepszy okres niż Boże Narodzenie, aby przewartościować swoje życie, odnaleźć miłość sprzed lat, odnowić więzi rodzinne i docenić to, co otrzymaliśmy?
Zanurzcie się w wyjątkowej atmosferze grudniowej nocy i poznajcie losy bohaterów, w których odnajdziecie echa własnych przeżyć.
Jedna rodzina, cztery wigilie, kilka dekad historii Polski.
Przewrotnie opowiedziana saga rodzinna, wpisana w historię ostatnich dziesięcioleci. Niepolityczna i pod prąd. Zaczyna się w dobie „bujnego Gierka”, a kończy w dzisiejszych burzliwych czasach.
Wigilia to pretekst do spotkania w familijnym gronie, raz powiększającym się, raz malejącym, w zależności od ślubów, rozwodów i narodzin dzieci. Nie inaczej jest przy rodzinnym stole Niuty i jej męża Edka. Jak to w rodzinie – wszyscy kochają się i kłócą, borykają z problemami i cieszą z sukcesów.
W świąteczne rozmowy wkrada się polska rzeczywistość, rozpalając namiętności biesiadników, dzieląc ich na frakcje i frakcyjki. Ponad wigilijnymi potrawami, podczas przeżuwania śledzi, uszek i ciast odbywa się bój na argumenty i życiowe doświadczenie. Przeszłość miesza się z teraźniejszością, życie prywatne z polityką. Jest i śmiesznie, trochę strasznie i bardzo po naszemu.