14.11.1878 - 31.05.1957
Nazywany jest poetą trzech pokoleń, tworzył na przestrzeni trzech epok literackich – Młodej Polski, dwudziestolecia międzywojennego i współczesności.
- Urodził się 14 listopada 1878 roku we Lwowie w rodzinie mieszczańskiej pochodzenia niemiecko-czeskiego. Ojciec, František Staff, był lwowskim cukiernikiem. Miał dwóch braci: Franciszka Hieronima (1885-1966), ichtiologa, rektora warszawskiej SGGW, i Karola, poetę i powieściopisarza posłującego się imionami Ludwik Maria (1890-1914).
- We Lwowie ukończył gimnazjum i studiował na Uniwersytecie Lwowskim: prawo, filozofię i romanistykę. Działał w ramach pisma „Młodość”, uczestnicząc również w grupie o nazwie „Płanetnicy”
- Debiut poetycki Staffa datuje się na rok 1900 - w dodatku do "KurieraLwowskiego" zamieszczono wiersz pt. "Noce bezsenne".
W noce bezsenne
Otwórz twej duszy złote podwoje,
Niechaj w nie wejdą bladych mar roje.
W noce bezsenne
Snuć ci przychodzą przeczuć przędziwo,
Wieścić cud nowy, nieznane dziwo,
Tajemne głębią, tajnią bezdenne,
A tyle mają nowin i wieści -
Więc otwórz duszę, słuchaj ich treści,
Bo krótkie jest życie
I krótkie są noce bezsenne.
W noce bezsenne
Stań przy twej duszy wrotach na straży,
Gdzie rój mar dziwy nieznane gwarzy
W noce bezsenne.
Bo jeśli spłoszą je czyje ręce,
Znikną milczące, nie wrócą więcej,
Jak mgieł opary białe, wiosenne...
A tyle niosą nowin i wieści -
Więc otwórz duszę, słuchaj ich treści,
Bo krótkie jest życie,
- Debiut książkowy nastąpił rok później, w 1901 r., wydano wówczas tomik "Sny o potędze"
- Po wydaniu tomiku wierszy zrezygnował ze studiów i wyjechał do Włoch z Janem Kasprowiczem.
- W latach 1901-1903 podróżował po Włoszech, przez rok przebywał w Paryżu (1902-1903). W latach 1909-1914 redagował w Księgarni Biblioteki Polskiej B. Połonieckiego bibliotekę Symposion.
- W czasie pierwszej wojny światowej mieszkał w Charkowie. W 1918 roku powrócił do Warszawy. Współredagował miesięcznik „Nowy Przegląd Literatury i Sztuki”, a od 1933 roku pełnił funkcję wiceprezesa Polskiej Akademii Literatury.
- W roku 1919 zmarła jego matka, Leopoldyna Staff. W roku 1920 Leopold Staff wziął ślub z Heleną Lindenbaum, nauczycielką geografii. Adoptowali oni córkę brata Ludwika Staffa, Ludwikę, jednak chore na gruźlicę dziecko zmarło sześć lat później.
- Poeta utrzymywał kontakt z członkami grupy Skamander, którzy uważali go za swojego patrona. ( Iwaszkiewicz, Lechoń, Słonimski, Tuwim i Wierzyński,) Pod jego wpływem był także Tadeusz Różewicz i Julian Przyboś.
- Otrzymał dwie państwowe nagrody literackie (1927 i 1951). W okresie międzywojennym uczciły go swymi nagrodami miasta Lwów, Warszawa i Łódź. Stał się również honorowym członkiem polskiego Pen Clubu (1931), który trzy lata po zakończeniu wojny przyznał mu nagrodę za całokształt dorobku na polu przekładów. Dwa najstarsze uniwersytety nadały Leopoldowi Staffowi swe doktoraty honoris causa: Uniwersytet Warszawski w r. 1939, natomiast Jagielloński w 1949.
- Staff zasłynął także jako wybitny tłumacz. Przełożył m.in. dzieła twórców starożytnych – Epikura, Demokryta, Heraklita, Petroniusza, średniowiecznych – Kwiatki św. Franciszka z Asyżu, renesansowych – pisma Leonarda da Vinci, poezje Michała Anioła, elegie i fraszki łacińskie J. Kochanowskiego. Tłumaczył również utwory późniejszych autorów – D. Diderota, J.W. Goethego, F. Nietzschego i wielu innych
- Bardzo bliskim przyjacielem Staffa był ks. Antoni Boratyński. Poznali się w 1944 roku w Starachowicach po Powstaniu Warszawskim. Poeta z żoną często przebywał u niego w czasie wakacji na plebani w Skarżysku - Kamiennej. Po jej śmierci (14 marca 1957 r.) Staff przyjechał na plebanię do przyjaciela i tutaj zmarł 31 maja.
- Beata Obertyńska w swoich "Wspomnieniach" pisze o Staffie
"Wiedziało się o nim tyle tylko, że jego ojciec, a potem owdowiała matka, mieli we Lwowie cukiernię. I to wszystko. Przychodził i był, lubili go wszyscy".
- Witold Szolginia w "Tamtym Lwowie" pisze:
Uwielbiał pisarstwo Józefa Ignacego Kraszewskiego, utwory Adama Mickiewicza i Williama Szekspira, których spore fragmenty znał na pamięć. Wtedy to też pod wpływem "Pana Tadeusza" obudziły się w nim poetyckie ambicje, pragnął pisać jak nasz wielki wieszcz.
"Już jako dziecko namiętnie czytał wszystko, co tylko znalazł w rodzinnym domu. No, i to także, co zdołał wypożyczyć u sąsiadów i znajomych".
źródło: www.lwow.com -nasz dziennik
Ostatni z mego pokolenia
,
Drogich przyjaciół pogrzebałem.
Widziałem, jak się życie zmienia,
I sam jak życie się zmieniałem.
Człowiekiam kochał i przyrodę,
W przyszłość patrzyłem jasnym okiem,
Wielbiłem wolność i swobodę
Zbratany z wiatrem i obłokiem.
Nie wabił mnie spiżowy pomnik,
Rozgłośne trąby, huczne brawa.
Zostanie po mnie pusty pokój
I małomówna, cicha sława.
Grób Leopolda Staffa na Starych Powązkach w Warszawie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz