czwartek, 9 września 2021

WOJENNE LEKTURY



"Paragraf 22", choć napisany w 1961 roku, do dzisiaj uznawany jest za jedną z najważniejszych amerykańskich powieści

Jedna z najwybitniejszych powieści amerykańskich XX wieku, a zarazem najsłynniejsza powieść o II wojnie światowej.

Utrzymana w poetyce czarnego humoru, ukazuje bezsens wojny i armii jako instytucji, wyśmiewa mechanizmy społeczne rządzące się logiką absurdu. Jej bohaterowie to zbiorowisko wariatów, fanatyków, idiotów i oportunistów, ale nade wszystko ludzi, którzy pragną jednego – przeżyć.



Erich Maria Remarque podjął „próbę udzielenia wieści o pokoleniu, które wojna zniszczyła – nawet gdy uchroniło się przed jej granatami”. Tytuł powieści to tekst lakonicznej depeszy frontowej, zaś opisane w niej tragiczne historie poszczególnych żołnierzy to nieistotne epizody w kontekście losów całej kampanii. Grupa szkolnych kolegów wychowywana na dobrych niemieckich patriotów prosto ze szkolnych ławek trafia do okopów, gdzie doświadczają wojny ze wszystkimi jej okrucieństwami. Poznają co to przyjaźń, braterstwo broni, radości z najprostszych rzeczy, rozczarowanie, tęsknota za tym, co bezpowrotnie stracone, paraliżujący strach i cierpienie fizyczne. Ukradziono im niewinną młodość, wojna wessała ich, przemełła i złamała, okaleczywszy na zawsze. „Rowy, lazaret, mogiła – nie ma możliwości ponad to”, konkluduje gorzko narrator. Nie bez przyczyny możemy tu mówić o pokoleniu niemieckich Kolumbów.
Książka stała się natychmiast międzynarodowym bestsellerem i przyniosła swojemu autorowi miejsce na literackim Parnasie. W 1930 r. doczekała się również oscarowej ekranizacji. Stanowi jeden z najwspanialszych manifestów pacyfizmu. Wojna, mówi autor, nie jest okazją do apologii bohaterskich wojowników, ale machiną odzierającą człowieka z wszelkiej godności i wydobywającą na wierzch wszystkie jego najgorsze cechy. Nic dziwnego, że „Na Zachodzie bez zmian” trafiło na sam szczyt listy książek znienawidzonych przez nazistów i palonych w barbarzyńskim rytuale na placach niemieckich miast.




"Mischling czyli kundel" to historia żydowskich bliźniaczek, Perły i Stusi, które wraz z mamą i dziadkiem trafiają do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Z racji tego, że są bliźniaczkami, stają się częścią Zoo Josefa Mengelego i zostają poddawane jego okropnym eksperymentom. Mimo tragicznej sytuacji, w jakiej się znajdują, dziewczynki starają się tworzyć pozory normalnego życia: grają w gry wymyślane jeszcze w domu przez dziadka, troszczą się o siebie, nawiązują znajomości z innymi dziećmi z obozu. Pewnego dnia, podczas koncertu zorganizowanego przez Anioła Śmierci, jedna z sióstr, Perła, znika, a Stusia pogrąża się w rozpaczy. Od tej chwili osamotniona dziewczynka pragnie zemsty na człowieku, który zniszczył cały jej świat, jej rodzinę, dzieciństwo.





"Za tymi murami, w blokach, piętro po piętrze ciągnęły się cele, które mogły pomieścić dwa tysiące więźniów. Ale teraz w celach tych, na korytarzach, we wszystkich kątach i zakamarkach żyło tu około ośmiu tysięcy ludzi. Głównie Anglicy i Australijczycy, trochę Nowozelandczyków i Kanadyjczyków – niedobitki sił zbrojnych Kampanii Dalekowschodniej. Ludzie ci byli na dodatek przestępcami. Popełnili ciężką zbrodnię. Przegrali wojnę. I mimo przegranej żyli.”
James Clavell, „Król szczurów”

W 1941 roku 17-letni James Clavell został wysłany na wojnę do Malezji. Przez wiele miesięcy ukrywał się w tropikalnej dżungli, żył w malezyjskiej wiosce. Schwytany jednak przez Japończyków trafił do obozu jenieckiego Changi w pobliżu Singapuru. Ze 150 tysięcy więźniów, którzy tu trafili, przeżyło zaledwie 10 tysięcy. Pozostałych wykończyły głód i tropikalne choroby. Clavell przeżył. I właśnie to obozowe doświadczenie stało się kanwą jego debiutanckiej powieści - Króla szczurów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz