Książki o Ślasku ciąg dalszy...
Saga rodzinna
Tytuł swojej najnowszej powieści „Od jednego Lucypera” Anna Dziewit-Meller wzięła ze śląskiego przysłowia: „Jaka matka, taka cera – od jednego Lucypera”.
Obowiązkowa lektura dla każdego, kto próbuje zrozumieć, co czuje Ślązak i czym jest dla niego Heimat. To książka o ojczyźnie - tej najbliższej, w której się dorasta
W „Pierwszej Polce” Bienek przedstawił obraz przedwojennych Gliwic, taki, jaki pozostał w jego pamięci. Dlatego bohaterowie jego powieści to w pierwszym rzędzie Górnoślązacy, mówiący zarówno językiem polskim jak i niemieckim, mocno przywiązani do śląskiej ziemi, bardzo religijni, kultywujący dawne rodzinne tradycje.
Historia dwóch osiedli górniczych Giszowca i Nikiszowca
Czarny ogród to prawdziwa skarbnica wiedzy na temat historii Górnego Śląska i zawiłych losów Ślązaków. Opatrzona jest wieloma starymi zdjęciami, planami a nawet kosztorysami budowy...
culture.pl/pl/dzielo/malgorzata-szejnert-czarny-ogrod
Janosch, popularny na świecie autor i ilustrator ponad stu książeczek dla dzieci, w legendarnej już powieści Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny w drapieżny i groteskowy sposób opisał krainę zapamiętaną ze swojego dzieciństwa, które przeżył w małej robotniczej osadzie na obrzeżach Zabrza. W pierwszym polskim wydaniu (1975) powieść została ocenzurowana i dopiero w tej edycji fragmenty opowiadające o „wyzwoleniu” Śląska i wyczynach Armii Czerwonej docierają do polskiego czytelnika.
To diabelsko zabawna książka o krainie dzieciństwa słynnego dziś w świecie Ślązaka, który wyjechał do Niemiec w 1945 roku. Wydana w Polsce nieomal czterdzieści lat temu, jest cichą biblią humorystów. Opisuje życie śląskiego lumpenproletariatu w latach 30., w małej robotniczej osadzie nieopodal ówczesnej granicy polsko-niemieckiej - tak, że można ze śmiechu spaść z krzesła. Książka jest arcydziełem, a Janosch ojcem literatury górnośląskiej.” Kazimierz Kutz
To diabelsko zabawna książka o krainie dzieciństwa słynnego dziś w świecie Ślązaka, który wyjechał do Niemiec w 1945 roku. Wydana w Polsce nieomal czterdzieści lat temu, jest cichą biblią humorystów. Opisuje życie śląskiego lumpenproletariatu w latach 30., w małej robotniczej osadzie nieopodal ówczesnej granicy polsko-niemieckiej - tak, że można ze śmiechu spaść z krzesła. Książka jest arcydziełem, a Janosch ojcem literatury górnośląskiej.” Kazimierz Kutz
Autor przenosi nas w czasy swego dzieciństwa, czyli „magiczne” lata 50
kryminał retro lata 1980 -1990
Akcja powieści rozgrywa się od 1906 do 2014 roku, głównie na terenach pomiędzy Gliwicami a Rybnikiem[. Przedstawia losy śląskiej rodziny Magnorów i Gemanderów na tle wydarzeń historycznych.W październiku 2018 roku "Drach" ukazał się po śląsku. Autorem przekładu jest Grzegorz Kulik.
„Drach” jest trochę jak strych u dziadka, na który wchodzi się przez przypadek przy remoncie, a zostaje na całą noc, odkrywając kolejne szkatułki, skrzynie i dokumenty. Twardoch zaprasza w niezwykłą podróż, nieco sentymentalną, nieco historyczną, ale tak naprawdę ludzką. Do bólu ludzką.
„Drach” uczy czytelników, że pozornie nieważna decyzja naszego prapradziadka mogła zaważyć o tym, co dzieje się dziś z nami
www.wPolityce.pl /kultura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz