1924 r.
- Konkurencja nie należała jednak do łatwych. Wśród innych kandydatów do literackiej Nagrody Nobla znajdowały się wówczas nazwiska takie jak: Maksym Gorki, Thomas Hardy, Blasco Ibanez, Thomas Mann, Sigrid Undset oraz ... Stefan Żeromski.
- Władysław Stanisław Reymont publikował „Chłopów” w odcinkach w latach 1902-1908 w „Tygodniku Ilustrowanym”. W całości wydano ich w latach 1904-1909 w wydawnictwie „Gebethner i Wolff”. Czytelnicy pisali do redakcji w sprawie wstrzymania jej druku. Wśród nieprzychylnych Reymontowi głosów znalazł się sam autor Legendy Młodej Polski – Stanisław Brzozowski
- Powieść zekranizowano pierwszy raz jeszcze zanim Reymont otrzymał literacką Nagrodą Nobla. Ten czarno-biały film powstał w roku 1922, niestety taśma się nie zachowała. Kolejna ekranizacja powstała w 1972 roku: to słynny serial, mający też skróconą wersję kinową. W roku 2023 powieść Reymonta doczekała się nowej adaptacji. To pełnometrażowy film animowany zrealizowany techniką malarską, w oparciu o nagrania z aktorami w reżyserii Doroty Kobieli-Weichman i H. Welchmana.
- Powieść Chłopi powstawała siedem lat. Niedługo przed terminem druku Reymont zdecydował się wprowadzić poprawki. Zniszczył wtedy większość pracy i w rezultacie napisał dzieło od nowa!
Duża część powieści pisana była w czasie pobytu pisarza w Paryżu, gdzie, jak twierdził Reymont, „łatwiej było mu się skupić na pracy niż na ziemiach polskich”.
- Po raz pierwszy do Nagrody Nobla zgłosiła Reymonta już w 1919 r. Akademia Umiejętności w Krakowie. W 1920 r. kandydaturę autora "Chłopów" zgłosił członek Komisji Nobla - Per Hallström. Ważną rolę w popularyzacji powieści w Szwecji oraz wpływ na decyzję Komisji miało ukazanie się przekładu "Chłopów" na język szwedzki dokonane przez Ellen Wester.
- Do dziś powieść została przełożona na 27 języków, pierwszy był niemiecki. – Przekładu dokonał Jan Paweł Kaczkowski w 1912 roku
"Oszołomiony jestem tą niespodzianką. I w takich okolicznościach przyszła, że wygląda na gorzką ironię życia. Bo na cóż mi to wszystko? Chory jestem, miałem świeżo zapalenie płuc, jeszcze z trudem przechodzę z pokoju do pokoju. Żyję odosobniony i na srogiej diecie. Odszedłem wewnętrznie od świata i od spraw jego. Nieznany wczoraj i lekceważony nawet przez rodaków, dzisiaj muszę brać pozę i twarz sławnego człowieka. Czy to nie warte śmiechu?"
(list do przyjaciela, dziennikarza Wojciecha Morawskiego.)
„Okropne! Nagroda Nobla, pieniądze, sława wszechświatowa i człowiek, który bez zmęczenia wielkiego nie potrafi się rozebrać. To istna ironia życia. Urągliwa i prawdziwie szatańska”
(list do Alfreda Wysockiego.)
Pisarz znajdował się wówczas u kresu życia i przyjął wiadomość o wyróżnieniu z goryczą. Schorowany, nie był w stanie samodzielnie odebrać nagrody na ceremonii w Sztokholmie. W jego imieniu dostał ją polski przedstawiciel dyplomatyczny w Szwecji, Alfred Wysocki.
Polski noblista został pochowany w Alei Zasłużonych na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim. Serce wmurowano w filarze kościoła Świętego Krzyża w Warszawie.